Dla większości osób odpady to szkło, papier i tworzywa sztuczne. Tymczasem zaliczają się do nich również tekstylia, których niestety przybywa na wysypiskach śmieci. Skąd się biorą i jak ograniczyć ich gwałtowny w ostatnim czasie przyrost?

Jak pokazują badania odpady tekstylno-włókiennicze stanowią 3,9% całości śmieci. Wydawałoby się, że jest to niewiele, jednak jest to ilość, która już zmusza do podjęcia działań celem ich ograniczenia. Tym bardziej, że z roku na rok niestety przybywa tego rodzaju odpadów.

W skład odpadów tekstylnych wchodzą:

  • odpady pochodzące z gospodarstw domowych (m.in. wyrzucane ubrania),
  • odpady i ścinki powstałe w wyniku produkcji (materiały stosowane do czyszczenia),
  • odpady poprodukcyjne powstałe w wyniku demontażu pojazdów (średnio w samochodzie osobowym znajduje się 15 kg tekstyliów).

W celu ochrony środowiska poprzez zmniejszenie ilości odpadów bardzo dużą wagę przykłada się do segregacji śmieci w celu ich przetworzenia. I tak osobno wyrzucamy szkło, papier, plastik, rozdzielamy odpady organiczne od nieorganicznych. Dzięki temu możliwe jest ponowne wykorzystanie zebranych materiałów, a tym samym ograniczenie odpadów trafiających na wysypiska śmieci.

Co z tkaninami przemysłowymi?

Podobnie jak do odpadów komunalnych należy podchodzić do odpadów tekstylno-włókienniczych i nie umieszczać ich w jednym kontenerze, ale zadbać o możliwość ich przetworzenia. Przy segregacji bardzo ważna jest poprawna ich klasyfikacja ze względu na pochodzenie, co umożliwia późniejsze przetworzenie, ewentualnie utylizację w przypadku uznania materiału za niebezpieczny. W przypadku odpadów tekstylnych pochodzenia przemysłowego kluczowe staje się więc stwierdzenie, czy dalsze ich wykorzystanie jest bezpieczne.

Co z niepotrzebną odzieżą?

W przypadku recyklingu odzieży nie obowiązują specjalne procedury, jak w przypadku materiałów tekstylno-włókienniczych pochodzenia przemysłowego – głównie zaklasyfikowanych jako niebezpieczne. Zasada jest tutaj bardzo prosta. Przede wszystkim przed podjęciem decyzji o wyrzuceniu niepotrzebnych ubrań, warto się zastanowić, czy rzeczywiście nikt już z nich nie skorzysta. Zawsze można oddać komuś w rodzinie (zwłaszcza w przypadku dziecięcych ubranek) lub przekazać osobom potrzebującym. Jeśli nawet samodzielnie nie mamy możliwość nawiązać kontaktu z placówkami pomagającymi potrzebującym, prowadzone są zbiórki odzieży używanej. Warunek jest jeden – oddawane rzeczy nie mogą być zniszczone. Co zatem z odzieżą, która rzeczywiście nie nadaje się już do noszenia? W tym przypadku pozostaje już tylko recykling, który polega na przetworzeniu odzieży w tekstylia stosowane w przemyśle (np.: szmatki do czyszczenia).

Dlaczego recykling tekstyliów?

Trzeba pamiętać, że odpady to nie tylko szkło, papier i tworzywa sztuczne, ale również tekstylia, które wyrzucane są w coraz większych dużych ilościach. Mimo że składają się na nie rzeczy o zróżnicowanym pochodzeniu, to jednak najwięcej jest wśród nich odzieży, która często wyrzucana jest nawet w dobrym stanie. Dlatego kwestia gospodarowania tego rodzaju odpadami jest tak ważnym zagadnieniem w działaniach ukierunkowanych na ochronę środowiska.