Branża odzieżowa jest jedną z najszybciej rozwijających się gałęzi przemysłu. Coraz więcej ubrań jest sprzedawanych, przez co też coraz więcej jest produkowanych. Niestety, konsekwencją takiego stanu rzeczy są ogromne ilości tekstyliów wyrzucanych na śmieci. I nie zawsze dlatego, że są już zniszczone. Częściej z powodu bardzo szybko zmieniających się trendów.

Badania przeprowadzone na terenie Stanów Zjednoczonych wykazały, że w kobiecej garderobie znajduje się średnio 100 sztuk ubrań i akcesoriów, przy czym tylko połowa z tych rzeczy jest używana. Reszta po prostu leży. Co więcej, jeśli wśród posiadanych rzeczy kobieta nic nie może znaleźć, wówczas wybiera się na zakupy (60%). Podobne podejście do odzieży mają Polacy, którzy też dość chętnie uzupełniają swoje garderoby. Jak pokazuje badanie „Polska Strojna 2016”, tylko 19% kobiet i 22% mężczyzna w Polsce jest zadowolonych z tego, co posiada w swojej szafie. 18% jest gotowych odświeżać jej zawartość, obowiązkowo zgodnie z panującymi trendami.

Branża odzieżowa

Jak więc widać, w obecnych czasach preferencje zakupowe zmieniają się bardzo szybko. Tak szybko, jak zmienia się sama moda. W branży odzieżowej co chwilę pojawiają się nowe trendy będące wyznacznikiem stylu, który jest ważny dla 14% Polaków. Na wystawach sklepowych zachwycają nowe kolekcje, a stare ubrania są przeceniane. Do zakupów zachęcają liczne sezonowe wyprzedaże (42%) i związane z nimi atrakcyjne promocje (55%). Ludzie na całym świecie korzystają z okazji nabycia odzieży po okazyjnych cenach. Toteż ją kupują. I nie dlatego, że muszą, ale dlatego, że po prostu chcą.

Jeszcze przed dekadą ubranie zakładaliśmy wielokrotnie, zanim zdecydowaliśmy się je wyrzucić i zakupić nowe. Zdarzało się, że wybrana kreacja cieszyła nawet przez kilka sezonów. Obecnie natomiast garderoba jest odświeżana wraz z pojawieniem się nowych kolekcji, czyli co kwartał lub częściej. I aby móc zrobić w niej miejsce na kolejne ubrania, niestety wyrzucane są ciuchy uznane za stare i niemodne.

Zjawisko „fast fashion”

W zaistniałej sytuacji w branży odzieżowej mamy do czynienia z powszechnym na całym świecie zjawiskiem tzw. fast fashion. Wyprzedaże prowadzą do wzrostu ilości dokonywanych zakupów, przez co pojawia się miejsce na nowe kolekcje, które producenci tworzą w odpowiedzi na zainteresowanie klientów ofertą branży. Zdarza się, że marki wymieniają kolekcje już nie tylko co sezon, ale nawet co miesiąc. W rezultacie przybywa odzieży w sklepach i w szafach, a w konsekwencji również na wysypiskach, gdzie wyrzucanych jest wiele tak naprawdę niezniszczonych ubrań. I tak odzież stanowi 5% wszystkich odpadów na świecie, mimo że 50% wyrzucanych ubrań kwalifikuje się do odzysku.

Odzieżowy recycling

Warto więc zastanowić się nad ponownym wykorzystywaniem tekstyliów. Odzieżowy recycling jest zarówno ekologiczny, jak i ekonomiczny. Pozwala nie tylko ograniczyć ilość odpadów, ale też zmniejszyć koszty związane z produkcją tkanin, która nie jest obojętna dla środowiska. Co zatem można robić? Najłatwiej zapobiegać zjawisku „fast fashion”, ograniczając ilość dokonywanych zakupów. Wystarczy dobrze przyjrzeć się zawartości własnej szafy i zastanowić się, czy naprawdę wymaga uzupełnienia. Oceniając stan posiadanych ubrań, należy kierować się jakością, a nie modą. I jeśli już zapadnie decyzja o zakupach, niechciane ubrania zawsze można oddać na cele charytatywne, zamiast tak po prostu je wyrzucać.